19.01.2014

Pokusa

Jestem łasuchem, jedzenie sprawia mi  niebywałą przyjemność. W mojej rodzinie okres karnawału to czas cotygodniowego robienia pączków. Cudownych, wspaniałych, gorących, nadzianych robioną przez nas różą. Czysta ambrozja. Wczoraj nie byłam w stanie odmówić sobie przyjemności skosztowania parującego, posypanego cukrem pudrem pączka. Jeszcze kilka miesięcy temu, tego typu występek mógłby się zakończyć przerwaniem diety i powrotem do uzależnienia od słodyczy. Teraz potrafię nad sobą zapanować. Nie nadużywam oczywiście swojej silnej woli, jem coś słodkiego bardzo rzadko i tylko wtedy, gdy deser jest wart grzechu. Gdyby częstotliwość takich poczynań była większa, to wróciłabym do obżerania się kaloriami. Jednak raz na jakiś czas, gdy można już nad sobą zapanować warto. Choćby po to, by nowe życie było przyjemnością, a nie jedynie przykrym obowiązkiem.


Trochę faktów:
Biodra - 123cm
Pas - 90cm
Łydka - 49cm
Udo - 78cm
Ramiona - 37cm

Dzisiejsze wymiary. Być może utracone centymetry nie są imponujące, ale dla mnie są przepustką do ubrań, zakupów, mieszczenia się na siedzeniu w autobusie. To krok w stronę normalności. Szczególnie przeszkadzała mi dolna część brzucha, tyłek, biodra. Coś wielkiego. Cieszę się, że moja objętość się zmniejsza. Miłego wieczoru życzę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...