Macie jakiś sposób na to, by sprawić, że biały ser będzie smaczny? Nigdy nie przepadałam za nabiałem, a odkąd zmieniłam sposób żywienia, sery towarzyszą mi codziennie. Z dnia na dzień coraz trudniej jest mi przyswoić sobie kolejną porcję chudego, białego twarogu, serków wiejskich czy lekkiego bielucha. Sery zawierają tyrozynę, która w czarodziejski sposób stabilizuje poziom dopaminy, a ta ma wpływ na nasz dobry nastrój. Niestety moja dopamina jest chyba jakimś malkontentem, bo albo duże stężenie sera w organizmie na nią nie działa, albo złośliwie nie chce ona wzrosnąć na tyle, by poprawić mój nastrój. Co można zrobić, aby nie czuć smaku sera w serze? Jeśli ktoś zna odpowiedź na to pytanie, to z góry dziękuję!
Oko po lewej nie takie złe ;) a co do sera- wkrajaj pomidora albo ogórka, dodawaj rzodkiewki,rzepy albo szczypiora z jogurtem naturalnym- mniam. Myslalam,ze wiekszy problem jest z serem zoltym (zeby go ograniczyc!) ;)
OdpowiedzUsuńOkropne, jak u transwestyty (i to takiego marnego, bo ci lepsi są pomalowani lepiej niż kobiety) :P
UsuńPróbowałam Twoich wszystkich sposobów i nic nie działa, ser nadal smakuje jak kara za kilkuletnie obżarstwo. Nie pamiętam już nawet smaku żółtego sera, kompletnie za nim nie tęsknię. Tylko ten biały mnie odrzuca. A fe! :)
masz śliczne brwi! Takie ciemne i gdyby tylko je wyregulować odpowiednio, byłyby idealne :) Mają duży potencjał. Jeżeli chodzi o biały ser (który osobiście bardzo lubię :)) to gdzieś kiedyś w necie widziałam przepis na zapiekankę z serem i warzywami... myślę, że wtedy smak sera by się zmienił :)
OdpowiedzUsuńJak znajdę (albo kupię) pensetkę, to je wyreguluję. Do kosmetyczki na pewno z tym nie pójdę. Zostałabym potem z cienkimi paseczkami :P już wolę moje krzaczory:D
UsuńHm, próbowałam przygrzać biały ser i tylko się rozwarstwił, przez co był jeszcze bardziej paskudny niż zwykle. Ale poszukam takiego przepisu, dzięki:)
Nie wiem do jakiej kosmetyczki chodzisz, ale bywają takie, które dobrze regulują brwi :D
UsuńNie chodzę :P Raz poszłam do takiej, która malowała nawet "gwiazdy" i jak mi wyskubała brwi na cieniutkie paski, które nijak nie pasowały do mojej twarzy, tak podziękowałam za tego typu usługi :P
UsuńJa uwielbiam biały ser zmiksowany z owocami więc może tak spróbuj. :) Jeżeli lubisz gęste jogurty i serki homogenizowane to powinno ci smakować.
OdpowiedzUsuńCholera, jestem jakaś lewa. Jogurt jem raz dziennie z jednym owocem i słodzikiem. Lepsze to, niż naturalny soute, ale i tak wyczuwam tę nabiałową nutę, której nienawidzę. Pozdrawiam :)
UsuńTak, brwi masz przepiękne :) I mam ten sam problem - nie umiem się malować :D Zadowól się dziewczyno kreską i tuszem do rzęs :) Klasycznie i najbardziej smacznie i elegancko jak może być (dla mnie ; ) ).
OdpowiedzUsuńA spróbuj go z miodem, jeśli go chcesz w swojej diecie (miód, nie ser :D). Ja bardzo lubię w takiej formie jeść :) Mniam :)
Wiesz co? Albo nigdy nie miałam dobrej kreski (co jest baaardzo prawdopodobne patrząc na moje umiejętności), albo kreska mi po prostu nie pasuje. Zawsze wydaje mi się, że źle wyglądam w tego typu makijażu, choć na innych oczach kreski wydają mi się piękne. Cóż za dylematy, matko! Aż się sama z siebie śmieję! :)
UsuńNie mogę jeść miodu, za to chętnie trzymam go na włosach od czasu do czasu:) pozdrawiam!
ja nie umiem się malować i co :D serek wiejski nie jest zły :) zwłaszcza jak dorzucisz sobie tam rzodkiewki i innych warzywek i zagryziesz chlebkiem :D ja teraz jem naturalny biały ser, ręcznie robiony, ten to dopiero jest fuu... ale czego nie robi się dla zdrowia :D?
OdpowiedzUsuńJest straszny, jeśli wpieprza się go z przymusu dwa razy dziennie :P Powiem Ci, że taki ręcznie robiony biały ser mi smakuje, ale jego znowu nie wolno mi jeść. Co za życie :D
UsuńNie jem białego sera, więc nie poradzę. Z nabiału jem tylko żółty, a i tak chciałabym z niego w przyszłości zrezygnować (wszystko o z mleka, to ZUO!).
OdpowiedzUsuńCo do słów Twojego motywatora, ach, szczerość to widać jego mocna strona. Nie wiem czy bym tak wytrzymała codziennie :)
I na koniec moje zapytanie: czy to było zaplanowane, że jedno oko na taki kolor, a drugie na inny? :) Chyba masz w sobie małego ekscentryka który czasem chce wydostać się na powierzchnię ;)
No, króliki nie jedzą mleka (chyba, że są malutkie), więc wcale Ci się nie dziwię, że chcesz rezygnować. Już przyzwyczaiłam się do szczerości mojego motywatora. Kiedy (rzaaadko) powie mi coś miłego, to czuję się wręcz nieswojo :D
UsuńWiesz, chciałam być jak David Bowie. Nikt nie udziabał mnie w tęczówkę paznokciem, dlatego musiałam zadbać o to, by chociaż oprawy oczu się od siebie różniły :P
A tak na poważnie - to były wersje testowe kolorów. W końcu i tak wybrałam zimny brąz, więc na nic zdało się moje eksperymentalne pędzlowanie :P
mi też jest trudno jeść taki zwykły biały ser, zwłaszcza odtłuszczony, ale często mieszam ze szczypiorkiem, rzeżuchą, świeżo zmielonym pieprzem i odrobiną chilli i od razu lepiej wchodzi ;)
OdpowiedzUsuńEch, nie ma dla mnie nadziei :D Pozdrawiam! :)
UsuńTeż nie lubię sera bialego ..tzn chudego bo tłusciutki tak :D
OdpowiedzUsuńFajny sposób na kanapkę rozpaćany - ja zawsze prawie łykam jak lekarstwo..A wogóle to musze Ci wyznać, że zainspirawałaś mnie do założenia drugiego bloga o moich postępach w odchudzaniu..anononimowy, tajny i wogóle ..ale jest..odważylam się,,,dokonalam pomiarów i zerżnęlam pomysl z kostkami smalcu - bardzo mi to działa na wyobraźnię ;) Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko ...
Udanego wieczoru
Zakładaj, zakładaj! Smalec jest fajny, miło się patrzy na to jak dużo go ubyło:) Absolutnie nie mam nic przeciwko, ba - bardzo się cieszę, że ten pomysł działa na Twoją wyobraźnię. Życzę Ci skutecznego odsmalcowania się! :)
UsuńNigdy nie miałam problemu z białym serem, bo jestem ze wsi i w sumie na nim się wychowałam. Lubić muszę. :D Ale może jakieś przyprawy? (chociaż.. do sera? słabo) Nie mam pojęcia.
OdpowiedzUsuńA co do makijażu - uwierz mi, że gdybym dostała paletkę cieni, to po 10 minutach wyglądałabym jak miś panda, albo przynajmniej jakby mnie ktoś pobił pod śmietnikiem. ;)
Ja też od zawsze wychowywałam się na przedmieściach, w których aż roiło się od kurek, krówek, króliczków i tym podobnej gadziny, a sery, mleko i jogurty to dla mnie przykry obowiązek :D
UsuńPandy są fajne! :) Ostatecznie zrobiłam się na pandę :P
Myślę, że jak dobrze się go doprawi to nie jest taki zły:) Też kiedyś nie lubiłam żadnych twarożków itp, ale jak sobie doprawię na ostro to są bardzo dobre:)
OdpowiedzUsuńKiedyś nawet curry dałam do wiejskiego, żeby nie czuć smaku. Efekt był taki, że wolałam już zjeść serek w formie czystej, niż katować się nim w formie egzotycznej:)
UsuńDaję szczyptę chilli, ale to jeszcze nie to;) Jestem okropnym, zgrymaszonym babiszonem!
Niestety twaróg i serek wiejski trwale mi się obrzydził po dukanie. Nie znam na niego smacznego sposobu. Chociaż może odrobina miodu/ dżemu polepszy smak.
OdpowiedzUsuńAaaa no i oczko z niebieskim akcentem jest takie żywe! Pięknie podkreśla tęczówkę!
Oko z niebieskim akcentem byłoby ładne, gdyby makijaż był staranny i dopasowany, a nie taki jak mój. Jak trans!
UsuńSzkoda, że to co zdrowe i odchudzające nie zawsze jest smaczne. Taki los ;)
A myślałaś o leniwych? Omnomnom :D
OdpowiedzUsuńJa akurat lubię biały ser. Można by go połączyć z jogurtem naturalnym i truskawkami, albo innymi owocami.
Weź nie ściemniaj, że nie umiesz się pomalować, na ostatnim zdjęciu wyglądasz BOSKO!!!
Nie jem ani mąki ani ziemniaków :P Jak tu zrobić leniwe?
UsuńBrązem to się każda lama pomaluje, nawet ja :D
Uwielbiam wprost operę. A na czym byłaś?
OdpowiedzUsuńCo do białego sera, jedynym jaki jestem w stanie zjeść w czystej formie to Bieluch. Nie cierpię klasycznego twarogu, nie lubię jego zapachu. Formy do przyjęcia: z wkrojonymi warzywami (pomidor, rzodkiewka, ogórek) i przyprawami lub na słodko, ze słodzikiem lub ksylitolem.
Hmm, pomyślałam o jednym w ramach nagrody... ;)
Byłam na Miłości do trzech pomarańczy Prokofjewa :)
UsuńDo Bielucha daję dużo czosnku. Wtedy prawie nie czuję sera ;)
Mnie smak Bielucha, jako jedynego, nie przeszkadza :)
UsuńNie znam tej opery. Dawno nie byłam na żadnej operze.
To była jej premiera. Nigdy wcześniej nie była wystawiana w naszym kraju. Podobała mi się, aczkolwiek była trudna w odbiorze. Często chodzę do opery, ale irytuje mnie to, że większość przedstawień jest taka minimalistyczna. Np. Traviata w wersji nowoczesnej. Oprócz napawania się wspaniałą muzyką, chciałabym też popatrzeć sobie piękno, nawet gdyby było ono przerysowane. W Operze Krakowskiej barwniejsze wydają mi się operetki. Pozdrawiam :)
UsuńAle pięknie wyglądałaś! No a takie nagrody motywują chyba bardziej niż cokolwiek innego.
OdpowiedzUsuńWyglądałabym pięknie, gdybym nagle zmieniła się w młodą Kim Basinger. Uf, wtedy mogłabym nawet przyznać, iż jestem seksowna. Teraz wyglądam jak nijaka mysz, ale nie narzekam, zawsze mogło być gorzej ;)
UsuńPrzestań! Ja i tak mam Cię za wzór.
UsuńŚliczną masz buzię. Piękna kobieta z Ciebie :) A co do sera, to ja lubię np. na kanapkach z pomidorem i szczypiorkiem, albo twarożek z rzodkiewkami, cebulką i szczypiorkiem. Nie zabija to wprawdzie smaku sera, ale ja uwielbiam. Samego sera nie mogłabym zjesć, chyba, że ze śmietaną, cukrem i truskawkami albo jagodami - ale to niedozwolone :P Buziaki :*
OdpowiedzUsuńJejuuu, śmietanka, cukier i truskawki! I co zrobiłaś Kobito? Teraz mam ochotę zeżreć własny język z tęsknoty za takimi smakami:D
UsuńDawno nie czytałam tak fajnego bloga :) Przeczytałam od deski do deski, fajna jesteś :)
OdpowiedzUsuńja tez nie lubie białych serów. Ale najbardziej przeszkadzają mi gudki blee, więc blenderuje twaróg z owocem i jest zjedliwy...
Dzięki! Ale nie komplementuj mnie tak, bo się w sobie zamknę ;) Grudki są mi obojętne, jedynie ich smak przyprawia mnie o mdłości ;)
UsuńBiały ser tylko z dżemem. I jazda!
OdpowiedzUsuńPo cholerę rozdrabniać się na dżem, najchętniej zeżarłabym ser z lodami :D
UsuńJa uwielbiam serek wiejski - mój mistrz wszystkich serków. Hm.. kiedyś jadłam ser twarogowy z miodem i rzeczywiście wtedy smak sera stawał się niemal niewyczuwalny pod wpływem słodkości miodu :) Polecam! :)
OdpowiedzUsuńE, ja miodu unikam jak ognia. Za ciężką mam dupę na takie frykasy ;)
UsuńRozrobić z rybą wędzoną, albo szprotami z puszki! :D
OdpowiedzUsuńLubie ser, mnie gubi własnie to,że lubię biały, zółty, plesniowy... a tyłek rośnie... -___- !
OdpowiedzUsuń