- zostało cię 1/3!
- byłam aż taka gruba?
- no!
I takie odpowiedzi lubię :D dobrej nocy!
Zawsze muszę zaczynać od dupy strony.
Sukienka tak się naelektryzowała, że przykleiła się do mojego cellulitu.
Do tej sukienki regularnie się zmniejszam. Moja siostra nie domyśla się, że zamierzam ją sobie przywłaszczyć.
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym ubrała pasujące do całości buty. Przyjmijmy, że łączenie pomarańczu z tą sukienką było moim zamysłem artystycznym. Kiedyś nadejdą czasy, w których to zestawienie będzie idealne.
I właśnie dla mnie takie spotkanie przypadkiem znajomego, z którym od dawna już nie miałam kontaktu oraz spotkania z rodziną, która widziała mnie rok temu są dla mnie mega petardą motywacji. Jak słyszę te wszystkie komplementy, pochwały i ogólny zachwyt moją szczuplejszą osobą to wiem, że WARTO!
OdpowiedzUsuńA jak kobitka, która jest do Ciebie wrogo nastawiona, wygląda gorzej... Łaaaa, znasz lepsze uczucie? Przy tym nawet orgazm wymięka :D
UsuńSuper porównianie:)))) swietnie wyglądasz !
UsuńKaro
:) do swietnego wygladu mi daleko. Bylam tuz po kapieli, mialam milimetrowe futro na nogach i koltuny :D pozdrawiam, gruba blondyna :)
UsuńHaha :) Dokładnie! Ta zazdrość w jej oczach! Bezcenne :)
Usuńej! dobrze wyglądasz w tej sukience, serio. :)
OdpowiedzUsuńNo, jak brontozaur upchniety w zielony kamuflaz :p
UsuńAle tak pod koniec kwietnia nie bedzie juz tak zle (mam nadzieje) :) pozdrawiam! Gruba blondyna
Wcale nie, na tym drugim zdjęciu bardzo ok :)
UsuńHej, jak tak dalej pójdzie, to już niedługo będziesz musiała zmienić nick!
OdpowiedzUsuńWtedy wpisze sobie wielkie 'ex' w tytule :p
UsuńŚliczna ta sukienka. I pięknie w niej wyglądasz.
OdpowiedzUsuńA u mnie nadal zastój. Nie wiem co robię nie tak (poza tym, że z braku możliwości się nie ruszam). Trzymam dietę, a waga nie chce nawet drgnąć :( Bardzo to demotywujące.
To przez te noge cholerna:/ pewnie bys musiala praktycznie nie jesc zeby schudnac. Nie da sie tak, najpierw musisz wyzdrowiec, a potem powolutku wrocisz do zycia. Rece sobie chociaz cwicz jak masz teraz czas, to bedziesz miala jakas korzysc:) pozdrawiam! Gb
UsuńWow, świetne wyglądasz w tej morskiej sukience!
OdpowiedzUsuńMoże oddaj ją krawcowej, żeby wszyła podszewkę to nie będzie się tak elektryzować ;P
Buty pasują, tylko trzeba dodać jakiś pomarańczowy akcent u góry (kolczyki?) i będzie super! :)
No, zrobie sobie do niej jakies pasujace kolczyki, ale na razie nigdzie sie w tej sukience nie wypuszcze, bo wygladalabym w niej jak zielony brontozaur, ktory dorobil sie sukienki, ale lustra w domu juz nie:p sukienka za bardzo opina sie na mojej wielkiej pupie i nie wyglada to estetycznie:)
UsuńPs. Swietny pomysl z ta krawcowa, dzieki:)
Usuńwcale nie widać, że opina ;) do lata będzie jak ulał :P
UsuńBa :D
UsuńPo słowach koleżanki nic tylko się cieszyć w końcu widać efekty.
OdpowiedzUsuńPozostaje siasc i przemyslec sobie jak wygladalo sie w oczach innych ludzi, skoro juz teraz widza wielka roznice. Masakra
Usuńhmmm ostatnio moją jedyną motywacją były słowa mamy : No rzeczywiście porządne masz te uda! ja im jeszcze pokaże :D nie wiem czemu, ale podoba mi się pierwsze zdjęcie :D mam wrażenie, że coś mi przypomina tylko nie mam pojęcia co :D
OdpowiedzUsuńNo jak co - zad :D a jaki zad jest, kazdy widzi - duzy i zielony, mozna z niego zrobic dwa okragle zady albo trampoline :D
UsuńCzy się objadam? Niestety czasami mi się zdarza. Ale próbuję panować nad sobą, bo nie chcę przeżyć szoku jak założą mi balonik, że tyle wpieprzałam a tu nagle mogę zjeść 3 widelce sałaty i dwa mięsa. piękna ta pierwsza sukienka :)
OdpowiedzUsuń